Rzeszów, podróż sentymentalna

Mój zeszłoroczny „grobing” z okazji Wszystkich Świętych miał większy rozmach niż zwykle. Wybraliśmy się rodzinnie na grób dziadka Józefa i prababci Poli ze strony taty, więc przy okazji po kilkunastu latach odwiedziłam Rzeszów, miasto moich dziecięcych wyjazdów wakacyjnych. Może stolica Podkarpacia raczej nie kojarzy się ani z wyjątkowymi atrakcjami turystycznymi, ani tym bardziej z letnimCzytaj dalej „Rzeszów, podróż sentymentalna”