Przesłuchane: Furia,”Huta Luna” i Myrkur,”Spine”

Tym razem złota polska jesień mnie omija i na pociechę dostaję tylko widok na rdzewiejące drzewa za oknem. Kuruję się po wrześniowej operacji stopy, więc zanim dojdę do stanu, w którym miejskie i podmiejskie szwendanie jest dozwolone, to te drzewa i większość okolicznych zdążą zrzucić złotawo-czerwony przyodziewek. A dla mnie zostaną do podziwiania bezwstydnie gołeCzytaj dalej „Przesłuchane: Furia,”Huta Luna” i Myrkur,”Spine””