October Rust

Jesień nie jest taka zła, tylko zwykle nie wie, jak zagadać. Jeśli przemawia do mnie deszczem, czapą z burych chmur i syfem w powietrzu, to wtedy po prostu przestaję działać. Bateria mi się rozładowuje, chowam się pod kocem i zamieniam się w chodzący (lub raczej: leżący) mem o jesiennych deprechach czy poniedziałkowych dołach. Ale tymCzytaj dalej „October Rust”